Dajcie nam 250 tysięcy dolarów, to zrobimy SimCity bez sieciowych zabezpieczeń - rozpoczęła się zbiórka na Civitas

Grupce debiutantów nie podoba się kierunek, jaki EA obrało z nowym SimCity. Zamiast marudzić, wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli zbiórkę na Kickstarterze.

Na pewno słyszeliście o zamieszaniu wokół premiery SimCity. Możliwe nawet, że mieliście nieprzyjemność trafić w jego centrum. Wymóg ciągłego podłączenia do sieci odbił się Electronic Arts czkawką. Serwery gry padły, a domorośli urbaniści nie mogli zagrać w uczciwie kupioną grę. Wszystko to w imię walki z piractwem. EA co prawda uderzyło się w pierś i przyznało, że zbłądziło. Obiecali nawet dotkniętym problemem grę ze swojego katalogu. Ale smrodek po takiej wtopie szybko nie przemija. Gracze są źli. Jedni narzekają na forach, inni obiecują, że już nigdy gry koncernu nie kupią. Jeszcze inni postanowili zrobić sobie własne, lepsze SimCity. Nazwali je Civitas.

Aby Civitas doszło do skutku, potrzebują 250 tysięcy dolarów. Założenia są proste - zrobić SimCity, którego pragną fani oryginału, pozbywając się paskudnych, działających na szkodę klienta rozwiązań. Zbiórka ruszyła 2 marca, 3 dni przed premierą gry Maxis. Mimo tego kilku chłopaków z piwnicy przewidziało, że zabezpieczenia mogą wybuchnąć EA w twarz. Samemu EA ta sztuka się nie udała.

- Ze wszystkich rodzajów gier nasze nieopierzone studio zdecydowało się symulator miasta. Dlaczego?

Zadziałała prosta kombinacja - kochamy SimCity z dawnych lat i nie podoba nam się kierunek, w którym pchnęły grę żelazne pięści EA. Nie zgadzamy się na usunięcie trybu single player, brakuje nam przekształcania terenu oraz wsparcia dla modderów, a przede wszystkim przeszkadza nam drakońska forma DRM znana jako konieczność podłączenia do sieci. Oni naprawdę nie pozwolą grać, jeśli nie będziemy online. Każdy kto musiał kiedykolwiek grać pod DRM-em, wie jak złe jest to rozwiązanie. Twoje łącze może przeszkodzić w grze, ale co gorsza jeśli u EA pojawią się problemy z serwerami dostaniesz jedynie tłustą wiadomość o błędzie. Zapomnijcie też o zabawie w podróży. To nie jest przepis na symulację. EA powinno nazwać to SimFarmVille i dać sobie spokój.


Zbiórka trwa w najlepsze. Do końca zostały 22 dni. Na chwilę obecną zebrano nieco ponad 63 tysiące dolarów z docelowych 250. Więcej informacji o Civitas znajdziecie na Kickstarterze.

Źródło:
Piotr Bajda - gram.pl


Klemens
2013-03-10 13:24:52